Odświeżam koszyk
Dodano do koszyka
Historia BUDOWNICTWO ARCHITEKTURA
STRONA GŁÓWNA > Renowator > Artykuły techniczne > Pokrycia dachowe w architektonicznym krajobrazie Polski - Wycieczka z Braasem po Polsce
Nr 1/2015 Monier Braas Sp. z o.o.
Pokrycia dachowe w architektonicznym krajobrazie Polski - Wycieczka z Braasem po Polsce

W latach transformacji pojawiło się na polskim rynku budowlanym wiele nowych technologii. Co roku na targach dało się zaobserwować nowości, które wyglądem usiłowały przysłonić mierną jakość. Nareszcie jednak (w odróżnieniu od czasów PRL-u) można było wybierać w technologiach, systemach i materiałach. Wielu producentów szybko przeszło do historii, ale pojawiły się również w branży budowlanej marki stabilne, profesjonalne, cieszące się dobrą opinią. W Polsce bardzo wcześnie pojawiły się Braas i RuppCeramika, solidne dachówkowe marki o ugruntowanej w Europie pozycji, które połączyły się w 2012 r. Od tego czasu marka Braas oferuje dachówki betonowe i ceramiczne. Jednak to ówczesne zachłyśnięcie się nowościami wprowadziło pewien zamęt w budownictwie. Do tego zapędziliśmy się w tej wolności wyboru nieco za daleko. Czym charakteryzuje się obecnie polski krajobraz miast i wsi, który kształtowany jest również przez dachy? Moim zdaniem - często jarmarczną pstrokacizną.

W architekturze doceniam nowatorstwo i podziwiam wyobraźnię, jednak niezmiernie podoba mi się klasyka i tradycja. Szczególnym względem obdarzam wszelkiego rodzaju regionalizmy, ponieważ to one dodają krajobrazowi architektonicznemu smaku. Do absurdów budowlanych zaliczam „góralskie” hotele i zajazdy stawiane przy trasie Warszawa – Częstochowa – Katowice albo „góralskie” karczmy o podhalańskich nazwach pobudowane przy deptaku spacerowym w Spocie (sto metrów od plaży). To trochę jakbyśmy żuławski dom podcieniowy postawili pod Łowiczem, a niebieską łowicką chałupę w Chochołowie na Podhalu. Z drugiej strony, wymiana myśli technicznej czy zapożyczenia detali z innych regionów zawsze się zdarzały, a tego rodzaju zapożyczenia przyczyniały się do rozwoju. Nie można nakazywać budowania pod Łowiczem wyłącznie drewnianych chałup i obowiązkowego malowania ich na niebiesko. Pozostaje jednak pytanie, czy nie zapędziliśmy się zbyt daleko w tym zapożyczaniu, przenoszeniu, w wolności wyboru?

W Polsce występuje wiele regionów charakteryzujących się własnym stylem. Niektóre budynki czy chałupy są do siebie podobne, różnią się jedynie detalem, lecz kilka regionów ma wyjątkowo charakterystyczne budownictwo. Warto przyjrzeć się dachom na tych budynkach. Obserwując Polskę z lotu ptaka i cofając się w czasie, można zaobserwować, że tradycyjne dachy w naszym krajobrazie to dawniej: strzechy, gont i dranica (występujące nie tylko na pogórzu) oraz dachówka. Wraz z ewolucją budownictwa nastąpił rozwój w obrębie pokryć dachowych.

Warto przyjrzeć się nieudanym realizacjom, zupełnie nie dopasowanym do charakteru danego regionu. Najpierw Mazury. Przepiękny krajobraz z pagórkami, jeziorami, lasami, łąkami, polami, a w to wszystko wplecione urokliwe wioski. Piękne połączenie przyrody i cywilizacji. W pobliżu szosy obsadzonej kasztanowcami widać dachy pokryte tradycyjną czerwoną dachówką. Jednakże piękno i harmonijny wygląd Mazur zostały zaburzone błyszczącą blachodachówką w kolorze buraczkowym albo zielonym, kładzioną na wielu budynkach. W ten sposób Mazury powoli staną się obrzydliwą, kolorową i połyskującą pstrokacizną, a do niedawna był to jednorodny, piękny, choć trochę zaniedbany krajobraz. Tradycyjnie na dachach leżała tam ceramiczna naturalna czerwona esówka. Nie chodzi o to, żeby przy remontach i wznoszeniu nowych domów kłaść jedynie najprostszą w formie esówkę pozyskaną z rozbiórki. Dla zachowania charakteru regionu ważne jest, żeby była to dachówka, najlepiej czerwona.

Z Mazur warto przenieść się na białostocką wieś, zagubioną gdzieś na wschodzie za Supraślą w Puszczy Knyszyńskiej. W tutejszym tradycyjnym krajobrazie architektonicznym występują niewielkie drewniane domy z prostymi dwuspadowymi dachami, pięknie malowanymi okiennicami, ozdobnie szalowanymi szczytami, rzeźbionymi listwami podokapowymi i deskami wiatrowymi, z pięknymi pazdurami, nierzadko kunsztownymi drzwiami, a na dachu – dachówka: szara, kilkudziesięcioletnia, cementowa, która może służyć jeszcze przez długi czas. Gdzieniegdzie pojawia się również płyta azbestowa, tu i ówdzie strzecha na rozpadającej się chałupie, ale dachówki jest najwięcej. To wszystko tworzy harmonijną całość, którą poprzez nieodpowiednie pokrycia dachowe można bardzo łatwo zaburzyć. 

Warto także przyjrzeć się południowej części Polski – Podhalu. W tradycyjnym budownictwie występuje tu chałupa podhalańska. Nieco dalej na zachód mamy unikatową chałupę orawską, a na dachach tradycyjny gont, czasem dranice. Jednak wraz z rozwojem budynków mieszkalnych na terenie Podhala, a w szczególności Zakopanego, pojawiła się odmienna architektura, mianowicie, styl zakopiański. Najpiękniejsze przykłady tego stylu to Willa Koliba czy Dom Pod Jedlami. Dachy tych budynków zostały pokryte gontem. Z czasem w Zakopanem powstało wiele budynków mieszkalnych nawiązujących charakterem w większym bądź mniejszym stopniu do stylu zakopiańskiego, chociażby stromymi wielopołaciowymi dachami z licznymi lukarnami, półszczytami i daszkami przyczółkowymi. Na wielu z nich pojawiła się już jednak dachówka (karpiówka i marsylka najczęściej, ale widuje się też inne modele dachówek). Widać, że niektóre dachy leżą kilkadziesiąt lat, inne są wyremontowane z położoną na nich piękną nową dachówką. Jako pokrycie naturalne, dachówka doskonale wtopiła się w tutejszy krajobraz. Jednak spacer po współczesnym Zakopanem ujawnia nam wręcz skrajny przykład braku smaku. Na dachach jest dosłownie wszystko w każdym niemal kolorze. Zakopane jest doskonałym przykładem utraty własnego stylu. Daleko mu do schludnych miasteczek w alpejskich regionach. Stopniowo całe Podhale traci swój urok. Między innymi dlatego, że na dachach pojawiają się błyszczące blachodachówki w fantazyjnych kolorach. To powszechne zjawisko w naszym kraju. Należy zacząć zwracać uwagę inwestorów na charakter danego terenu i zgodne z nim dobieranie pokrycia dachowego.

Są to obserwacje dotyczące dachów w zaledwie kilku bardzo charakterystycznych regionach Polski. W budownictwie regionalnym można mówić o wpływach, zapożyczeniach czy wypieraniu jednych rozwiązań przez inne. To prowadzi do rozwoju, moim zdaniem jednorodnego, a nie do wspominanej już pstrokacizny. Ważne jest to, aby pomimo zmian w budownictwie, region zachowywał swój własny klimat, genius loci. Można zaobserwować, że przez dzisiejszą wolność wyboru w dziedzinie pokryć dachowych, tracimy ducha danego regionu. Zmiany i rozwój są oczywiście naturalne. Natomiast uwagę należy zwrócić na formę, styl, charakter oraz harmonijność. Polski krajobraz architektoniczny można zachować dzięki kryciu dachówką, która jest dla naszego kraju pokryciem tradycyjnym. To m.in. dachy kształtują polski krajobraz. 

Opracowanie:Przemysław Spych
Doradca techniczny Braas.
Fotografie: P. Spych

Załączniki:
Braas_1_2015.pdf
Bieżące wydanie

Renowacje i Zabytki
ZAMEK W MALBORKU - 1/2024

W numerze:

ZAMEK W MALBORKU


Dzieje budowlane zamku

Droga do UNESCO

Muzeum od kuchni

 

Wyróżnienia i nagrody

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski

Mecenas Kultury Miasta Krakowa

Nagroda "Złotego Pióra"

Złoty Krzyż Zasługi

Czytaj więcej