Mineralne płyty izolacyjne Multipor zostały użyte w jednym z najbardziej spektakularnych projektów rewitalizacji w Warszawie ostatnich lat. W jego wyniku secesyjna hala Koszyki przemieniła się w nowoczesne zagłębie kulinarne.
Po ponad wieku od powstania hala Koszyki powróciła na mapę Warszawy w nowym wydaniu. Pierwotnie była to jedna z trzech nowoczesnych hal targowych, które wybudowano na przełomie XIX i XX wieku w stolicy Polski. Najpierw w latach 1899–1901 zbudowano dwie hale Mirowskie, na pograniczu Woli i Śródmieścia. Kolejna wyrosła na placu Witkowskiego (później nazwanego placem Kazimierza Wielkiego). Trzecią halę postawiono na dawnych Koszykach.
Historia Koszyków
Nazwa ta ma niewiele wspólnego z wyplataniem koszyków, pochodzi najprawdopodobniej od wałów Stanisława Lubomirskiego, marszałka wielkiego koronnego. Za jego czasów wybudowano umocnienia ziemne, a ich nasypy wzmocniono właśnie wiklinowymi koszami. Usypany w latach 1770–71 wał miał chronić Warszawę… przed nielegalnym handlem. Utrudniał niekontrolowany wjazd towarów do stolicy. Przez ponad sto lat wyznaczał granicę Warszawy, a rozebrano go dopiero pod koniec XIX wieku. Wcześniej w okolicy wału powstał folwark założony z inicjatywy ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego, który zgodnie z oświeceniowymi ideałami chciał stworzyć wzorcową osadę rolniczą. Majątek często zmieniał właścicieli. Pamiątką po dawnym wale i folwarku Koszyki jest ulica Koszykowa. W XX wieku stała się ona synonimem handlu za sprawą wybudowanej przy niej w latach 1906–08 hali targowej Koszyki.
Świątynia handlu
Obiekt hali targowej zaprojektował Juliusz Dzierżanowski – architekt zatrudniony w warszawskim magistracie. Ten wówczas zaledwie 33-letni projektant miał już na koncie wiele wybudowanych kamienic i obiektów publicznych. Postanowił nadać hali charakter „świątyni handlu”, a sam budynek przyoblekł w elementy i dekoracje w modnym ówcześnie stylu secesyjnym, w czym wspomagał go swym talentem rzeźbiarz Zygmunt Józef Otto.
Stojące przed architektem zadanie nie było łatwe – wyzwanie stanowiła niezbyt rozległa działka, do tego wciśnięta w gęstą zabudowę. Dzierżanowski zaprojektował budynek na planie podkowy, który wypełnił całą dostępną powierzchnię. Od ulicy były widoczne dwie wysunięte nawy z bramami oraz cofnięty pośrodku front właściwej, głównej hali. Powstał w ten sposób plac, dzięki któremu wozy przyjeżdżające z dostawami żywności nie blokowały ruchu ulicznego.
W trakcie II wojny światowej hala ulega poważnemu uszkodzeniu, w całości ocalały jedynie secesyjne budynki bramne. W 1949 roku obiekt odbudowano. Zamiast targowiska w hali powstał obiekt WSS „Społem”, który przeobrażał się wraz ze zmianami nawyków konsumenckich doby PRL-u. Nowa epoka po 1989 roku oznaczała dla Koszyków witalność, rozwój prywatnych straganów, ale i pstrokaciznę reklam oraz totalne zagracenie przestrzeni. Budynek zaczął podupadać technicznie, choć wciąż cieszył się popularnością wśród warszawiaków.
Niestety już na początku XXI wieku przeprowadzona ekspertyza techniczna wykazała znaczy stan zużycia oryginalnej konstrukcji stalowej. Podjęto wówczas trudną decyzję o zamknięciu hali i jej rozbiórce, ale szczęśliwie zgodnie z nakazem konserwatorskim stare stalowe przęsła zinwentaryzowano i poddano renowacji w specjalnym zakładzie. Zachowały się tylko budynki bramne, które dziś stanowią jedyną w pełni oryginalną część zabytkowego obiektu.
Przebudowa i termomodernizacja
Trwająca w latach 2014–16 przebudowa i rewitalizacja hali to jedna z najbardziej spektakularnych inwestycji w Warszawie ostatnich lat. Pod dawną halą powstał dwukondygnacyjny parking podziemny, a na poziomie –1 także market i punkty usługowe. Odbudowano halę w dawnym kształcie, przywróconą starą, bogato zdobioną konstrukcję, która obecnie pełni funkcję dekoracyjną – obudowuje nowe elementy nośne. Za całość skomplikowanego projektu odpowiada renomowane warszawskie biuro architektoniczne – JEMS Architekci.
Ceglane mury budynków bramnych hali Koszyki należało ocieplić, aby mogły spełnić wymagania minimalnej izolacyjności termicznej dla ścian wynikającej z aktualnych warunków technicznych w tym zakresie. Z racji bogato zdobionych fasad ocieplenie od wewnątrz było jedynym możliwym rozwiązaniem, które konserwator zabytków zaakceptował i pozytywnie zaopiniował do realizacji.
Podniesienie termoizolacyjności ścian wymagało zastosowania płyt Multipor o grubości 10 i 14 cm, które były montowane do równych i odpowiednio przygotowanych podłoży zgodnie z technologią wykonania ocieplenia od wewnątrz. Materiał termoizolacyjny stanowiły mineralne płyty z lekkiego betonu komórkowego o gęstości mniejszej lub równej 115 kg/m3, lekkiej porowatej strukturze odpowiadającej za wysoką izolacyjność termiczną materiału (współczynnik przewodzenia ciepła λD = 0,043 W/mK).
Warto wspomnieć, że mineralne płyty Multipor to nie tylko doskonała izolacja termiczna, ale również materiał o bardzo dobrych parametrach przepuszczalności pary wodnej (współczynnik oporu dyfuzyjnego μ: 3), umożliwiający swobodną jej dyfuzję, co jest bardzo istotne w przypadku murów ocieplanych od środka.
Dużym wyzwaniem wykonawczym były wielorakie formy okien w budynkach bramnych hali Koszyki, często zakończone łukami o różnych promieniach i kształtach. Ocieplenie i odpowiednie wykończenie to integralna część termomodernizacji od wewnątrz. Montaż płyt Multipor jest bardzo prosty, nie wymaga specjalistycznych narzędzi i charakteryzuje się łatwością w docinaniu nawet do najbardziej skomplikowanych kształtów. Ta cecha pozwoliła na szczelne wykonanie ocieplenia bogato zdobionych otworów okiennych płytami Multipor o grubości 3 i 5 cm.
Ocieplenie ościeży okiennych znacząco wpływa na podniesienie izolacyjności termicznej ścian zewnętrznych, dlatego też w przypadku zabytkowej i oryginalnej części hali Koszyki zadbano o zminimalizowanie mostków termicznych w tych fragmentach przegród i ucieczki ciepła z pomieszczeń.
Zagłębie kulinarne
Dzięki ociepleniu od wewnątrz secesyjne skrzydła boczne hali Koszyki zachowały swój oryginalny wygląd. Ich elewacje i detale kamieniarki oczyszczono. Dziś można na nowo odkrywać ich bogatą symbolikę. Nad wejściami do obu skrzydeł znajdują się kamienne łby wołów – znak, że niegdyś w hali targowej były również jatki z mięsem. Na samej górze każdego frontu umieszczono warszawską syrenkę – wymowny znak, że Koszyki to budynek należący do miasta. Można też wypatrzeć motyw kaduceusza, czyli atrybut Hermesa, boga handlu.
Hala Koszyki po renowacji przemieniła się w jedyną w Polsce tego typu halę targowo-restauracyjną. Składa się na nią 18 restauracji z kuchniami z całego świata oraz 11 sklepów z żywnością. Deweloper Griffin Real Estate wykorzystał maksymalnie dostępną działkę – wokół hali powstały dodatkowe trzy kameralne biurowce, które przesłoniły ściany szczytowe sąsiednich kamienic. Otrzymały one prosty wystrój zewnętrzny w formie betonowego, powtarzalnego rastra. Stanowią uporządkowane i klarowne tło dla samej hali, która tylko zyskała na tym nowym sąsiedztwie. Odtąd prezentuje się jak perła w koronie.
Małgorzata Bartela, Tomasz Malkowski,
Xella Polska
Fotografie: Tomasz Meuś © Xella Polska
Oś reprezentacyjna miasta
Port i jego architektura
Ulice zabytkowego śródmieścia
Miasto modernizmu
Konserwacja modernistycznych wnętrz
Powojenne dziedzictwo miasta
Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski
Mecenas Kultury Miasta Krakowa
Nagroda "Złotego Pióra"
Złoty Krzyż Zasługi
Czytaj więcej