Odświeżam koszyk
Dodano do koszyka
Historia BUDOWNICTWO ARCHITEKTURA
STRONA GŁÓWNA > Aktualności > Znak nowych czasów Fort 52 Borek wraca do służby
21.06.2016
Znak nowych czasów Fort 52 Borek wraca do służby

Ulica Borkowska urywa się nagle. Dalej, poprzez zielone drzewa, widać ceglaste zarysy Fortu nr 52 Borek, miejsca tajemniczego i pełnego uroku. Leśna droga prowadzi do wolnostojącej wartowni (kaponiery), która broniła zaplecza warowni. Dalej widać dwukondygnacyjne koszary, symetrycznie rozmieszczone prochownie, wał dla artylerii, a na górze poprzecznice ze schronami, połączone poternami (podziemnymi korytarzami).

 

 

Fort jest jednym z najcenniejszych zabytków fortyfikacji i, szerzej, inżynierii, nie tylko w obrębie dawnej Twierdzy Kraków, lecz w całej Polsce Południowej, (…) obiektem (…) o charakterze dzieła eksperymentalnego, o rozbudowanym systemie komunikacji podziemnej, ze specyficznym układem stanowisk obronnych i nietypową częścią koszarowo-schronową – napisał znawca tematu dr Krzysztof Wielgus. Z historii wiadomo, że powstał on w roku 1878. Nie posiadał murowanych koszar szyjowych i wyposażony był w pojedynczy wał artylerii. W wyniku gruntownej przebudowy, w l. około 1882–1885/6, fort uzyskał formę dzieła dwuwałowego, by bronił traktu wiedeńskiego przed nacierającymi wojskami rosyjskimi, a artyleryjski chrzest bojowy przeszedł 6 grudnia 1914 r. W trakcie modernizacji fortu przed I wojną światową nasyp ziemny został zrzucony w celu przygotowania stropodachu detonacyjnego, analogicznego jak na Forcie 44 Tonie. Była to konieczność, wywołana wprowadzeniem do uzbrojenia nowoczesnych pocisków artyleryjskich o działaniu minowym. Prace te trwały, gdy nastąpiła mobilizacja 1914 r. Dokumentuje to zdjęcie lotnicze z początków 1915 r. Prac tych nigdy nie ukończono, z czasem odsłonięte kształtki odwadniające na kolebach sklepiennych nakryto wtórnym, prowizorycznym, drewnianym dachem pulpitowym. Po 28 lipca 1914 (dzień mobilizacji) przeprowadzono prace wyostrzające profile wałów i zbudowano fortyfikacje międzypól. Fort ominęły walki I wojny światowej. W okresie międzywojennym pozostawał pod nadzorem Wojska Polskiego. W czasie drugiej wojny światowej spełniał funkcję części obozu jenieckiego w Kobierzynie. 26 grudnia 1944 na przedpolu fortu lądował przymusowo bombowiec Sił Powietrznych Armii Stanów Zjednoczonych typu B-17-G Flying Fortress. Maszyna o numerze seryjnym 44-6337 i imieniu własnym CANDIE należała do 352. Dywizjonu 301. Grupy Bombowej 5. Skrzydła Bombowego 15. Armii Powietrznej USA AF.

 

W latach powojennych fort był ekstensywnie użytkowany przez różne przedsiębiorstwa, a 20 lat temu – opuszczony. To przyczyniło się do bardzo daleko posuniętej dewastacji. Jego konstrukcja nie została naruszona, natomiast został mocno przekształcony dla potrzeb firmy „Bacutil”, zdekompletowany, w końcu porzucony, co spowodowało zniszczenie tymczasowego dachu, silne zamoknięcie bloku koszar szyjowych i prochowni. Fosy zostały w znacznym stopniu zasypane ziemią i śmieciami, co spowodowało zatrzymanie wody opadowej i zalanie kaponier. Rozrost zieleni spowodował wydarnienie i osuwanie się stoków. Rabunki, w szczególny sposób nasilające się w latach 2001–2005, spowodowały pozbawienie fortu większości wrót pancernych, konstrukcji schodów, bramy i krat fortecznych. Potem było jeszcze gorzej. Dach przeciekał, kanalizacja się zatkała, w mury wchodziła wilgoć, w fosie powstało dzikie wysypisko śmieci – wszystko zarosło i zdziczało.

 

Szansa na przywrócenie tego obiektu do życia i w dłuższej perspektywie przekształcenie go w osiedlowy Dom Kultury pojawiła się w roku 2012. Najpierw jednak trzeba było przekonać radnych Dzielnicy X do podjęcia tego szaleńczego kroku. Udało się, i w 2012 Rada wyasygnowała pierwszych 30 tys. zł na projekt dachu. Rada Dzielnicy X nawiązała współpracę z Politechniką Krakowską i zainspirowała specjalistów z Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej – z Instytutu Historii Architektury i Konserwacji Zabytków, kierowanego przez prof. Andrzeja Kadłuczkę, oraz Instytutu Architektury Krajobrazu, kierowanego przez prof. PK Zbigniewa Myczkowskiego, oraz wybitnego znawcę historii i architektury fortów dr Krzysztofa Wielgusa, również z Instytutu Architektury Krajobrazu. Pod ich kierunkiem studenci w ramach prac dyplomowych sporządzili nieodpłatnie wiele opracowań tak inwentaryzacyjnych, jak i koncepcyjnych, dotyczących zarówno samego obiektu kubaturowego, jak i otoczenia, które stanowi integralną część fortu. Dzielnica, w ciągu 4 lat, wyasygnowała 110 tys. zł na projekt dachu, nowoczesne oświetlenie od ul. Krygowskiego oraz rewitalizację i pielęgnację zieleni; SKOZK dał 435 tys. zł, a miasto, poprzez swoje agendy i instytucje – 930 tys. na prace budowlane. Razem, do końca 2015 r., wydano ok. 1 300 000 zł.

 

Wiele ścieżek trzeba wydeptać, żeby uzyskać takie wsparcie i wiele wysiłku trzeba, aby te środki wykorzystać. Nie byłoby to możliwe bez jednostek miejskich, realizujących to zadanie. Głównym inwestorem jest Zarząd Budynków Komunalnych, którego dyrektorem jest pani Katarzyna Zapał, bardzo zaangażowana w realizację tego projektu – myślę, że już uwierzyła w realność jego wykonania. Bardzo pomógł również Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu który wykonał wiele prac inwentaryzacyjnych i geodezyjnych oraz, co najważniejsze, oczyścił i udrożnił stary system odwodnienia.

 

Ale gra była warta świeczki! Dzięki zaangażowaniu Przewodniczącego Rady Miasta Bogusława Kośmidra i przychylności Prezydenta Miasta Krakowa prof. Jacka Majchrowskiego udało się wprowadzić remont fortu Borek jako siedziby miejskich jednostek kultury do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego Miasta Krakowa. W ciągu dwóch lat miasto przekaże Zarządowi Budynków Komunalnych na dalsze prace 3 mln zł. Liczymy, że jak dotychczas, wesprze nas SKOZK, który na 2016 r. na ten obiekt przeznaczył 701 tys. zł. Są również nadzieje związane z wnioskiem o unijną dotację. Gdyby udało się ją uzyskać, Dom Kultury na Klinach: z salą widowiskową, Biblioteką Polskiej Piosenki, kawiarnią (wszystko to o powierzchni użytkowej ponad 1800 m²), otoczony starym parkiem, poprzecinanym ścieżkami edukacyjnymi, otwarłby swoje podwoje dla mieszkańców w ciągu kilku lat.

 

W roku bieżącym zostanie zakończony remont dachu nad częścią koszarową i prochowniami oraz remont budowlano-konserwatorski kaponiery zapola. Na te zadania ZBK posiada już wszelkie wymagane prawem dokumentacje i pozwolenia. Najważniejsze jest jednak duże zaawansowanie prac projektowych wielobranżowych docelowego remontu fortu. Prace te powinny się zakończyć w połowie tego roku, co umożliwi rozpoczęcie działań remontowo-konserwatorskich w całym obiekcie jeszcze w tym roku. Wykonana już jest koncepcja funkcjonalno-użytkowa, zatwierdzona tak przez przyszłych użytkowników, jak i miejskiego konserwatora zabytków. Koncepcja ta, wykonana przez Pracownię Projektową CZEGEKO, zapewnia stworzenie nowoczesnego ośrodka kultury przy ograniczonej do minimum ingerencji zarówno w substancję, jak i formę zabytkowego obiektu. Została też wykonana koncepcja zagospodarowania terenu wokół fortu dla celów parkowych, edukacyjnych i rekreacyjnych przez Zakład Architektury Krajobrazu Politechniki Krakowskiej. Na jej podstawie Rada Dzielnicy X zamierza od roku 2017 rozpocząć realizację tego projektu, tak aby w następnych latach park został udostępniony mieszkańcom. 

 

Tak więc dziwnym chichotem historii, obiekt militarny zbudowany w XIX w. stanie się w wieku XXI oazą kultury, rekreacji i wypoczynku dla młodych i starszych mieszkańców stale powiększających się osiedli wokół fortu. 

 

Tadeusz Murzyn

 

W tekście wykorzystano fragmenty tekstu z opracowania „Twierdza Kraków jako problem konserwatorski” dr. Krzysztofa Wielgusa oraz artykułu „Tajemnice fortu na Klinach” Jakuba Ciećkiewicza – za zgodą autorów. 

 

 

 

 

 

 

 

Bieżące wydanie

Renowacje i Zabytki
ZAMEK W MALBORKU - 1/2024

W numerze:

ZAMEK W MALBORKU


Dzieje budowlane zamku

Droga do UNESCO

Muzeum od kuchni

 

Wyróżnienia i nagrody

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski

Mecenas Kultury Miasta Krakowa

Nagroda "Złotego Pióra"

Złoty Krzyż Zasługi

Czytaj więcej